Nie ukrywam, że jestem łowczynią promocji. Uwielbiam promocje, okazje, wyprzedaże.
Tym bardziej cieszy mnie, jeśli mogę kupić zacne perfumy w dobrej cenie. Zdarza mi się nabyć drogą kupna perfumy z drugiej ręki i nie wstydzę się tego.
Jakiś czas temu czytałam bardzo pochlebne opinie o perfumach Nou Oliban dostepnych w Hebe i Rossmanie. Niestety nie udało mi się ich nigdzie trafić stacjonarnie zatem kupiłam praktycznie nowy flakonik na portalu aukcyjnym. Cieszę się, że nie przypadły tej osobie do gustu, dzięki temu będą gościć u mnie, a raczej u nas, gdyż na pewno będę się nimi dzieliła z moim partnerem.
Pierwszy test i niesamowite olśnienie. Avignon! Nie mogłam tym razem nie pokusić się o porównanie...
To bardzo dobry zapach. Powiedziałabym nawet, że rewelacyjny uwzględniając relację jakości do ceny, która poza promocją wynosi 59 zł. W czasie promocji można je kupić jeszcze taniej.
Oliban to zapach męski ale doskonale nosi się również na kobiecej skórze. Kadzidlany, ale nie ekscentryczny, doskonały na co dzień.
Autentycznie, gdyby ktoś zapytał mnie, czy to perfumy z Rossmana czy np. Montale, obstawiałabym te drugie. Tak może z powodzeniem pachnieć nisza.
Zdaję sobie sprawę, że składniki nie są pewnie tak szlachetne jak w niszowych produktach. Ale nie czuć tego na pierwszy niuch. Buteleczka, dość skromna w fomie. Natomiast Oliban to dobry monoscent pachnący w zasadzie tylko kadzidłem, mimo różnych nut zapachowych.
A samo kadzidło jest w stylu Avignon, które dla mojego nosa jest mega musujące, balansujące na granicy zmęczenia, ale jeszcze niemęczące.
Chłodny, surowy zapach, nieprzekombinowany.
Minus przyznaję za to, że Oliban niestety nie rozwija się. Uderza kadzidłem i później tylko stopniowo przygasa i wycisza się. Trwałość przyzwoita, niewiele gorsza niż w niszowych kompozycjach.
O marce ze strony noupoland.com
Nowa polska marka stworzona przez dwie kobiety. Obdarzone czułym zmysłem węchu, stworzyły zapachy na miarę nowoczesnych czasów. Proste, czyste, świeże i eleganckie. Zapachy, które urzekną aktywne kobiety i dynamicznych mężczyzn. Nazwa NOU w pięknym języku katalońskim znaczy nowy.
Tym bardziej cieszy mnie, jeśli mogę kupić zacne perfumy w dobrej cenie. Zdarza mi się nabyć drogą kupna perfumy z drugiej ręki i nie wstydzę się tego.
Jakiś czas temu czytałam bardzo pochlebne opinie o perfumach Nou Oliban dostepnych w Hebe i Rossmanie. Niestety nie udało mi się ich nigdzie trafić stacjonarnie zatem kupiłam praktycznie nowy flakonik na portalu aukcyjnym. Cieszę się, że nie przypadły tej osobie do gustu, dzięki temu będą gościć u mnie, a raczej u nas, gdyż na pewno będę się nimi dzieliła z moim partnerem.
Pierwszy test i niesamowite olśnienie. Avignon! Nie mogłam tym razem nie pokusić się o porównanie...
To bardzo dobry zapach. Powiedziałabym nawet, że rewelacyjny uwzględniając relację jakości do ceny, która poza promocją wynosi 59 zł. W czasie promocji można je kupić jeszcze taniej.
Oliban to zapach męski ale doskonale nosi się również na kobiecej skórze. Kadzidlany, ale nie ekscentryczny, doskonały na co dzień.
Autentycznie, gdyby ktoś zapytał mnie, czy to perfumy z Rossmana czy np. Montale, obstawiałabym te drugie. Tak może z powodzeniem pachnieć nisza.
Zdaję sobie sprawę, że składniki nie są pewnie tak szlachetne jak w niszowych produktach. Ale nie czuć tego na pierwszy niuch. Buteleczka, dość skromna w fomie. Natomiast Oliban to dobry monoscent pachnący w zasadzie tylko kadzidłem, mimo różnych nut zapachowych.
A samo kadzidło jest w stylu Avignon, które dla mojego nosa jest mega musujące, balansujące na granicy zmęczenia, ale jeszcze niemęczące.
Chłodny, surowy zapach, nieprzekombinowany.
Minus przyznaję za to, że Oliban niestety nie rozwija się. Uderza kadzidłem i później tylko stopniowo przygasa i wycisza się. Trwałość przyzwoita, niewiele gorsza niż w niszowych kompozycjach.
O marce ze strony noupoland.com
Nowa polska marka stworzona przez dwie kobiety. Obdarzone czułym zmysłem węchu, stworzyły zapachy na miarę nowoczesnych czasów. Proste, czyste, świeże i eleganckie. Zapachy, które urzekną aktywne kobiety i dynamicznych mężczyzn. Nazwa NOU w pięknym języku katalońskim znaczy nowy.
Nuty zapachowe:
Nuty głowy: elemi, oliban, rumianek.
Nuty serca: oilban, paczuli, cytrus
Nuty bazy: drzewo sandałowe, skóra, wanilia, benzoin.
To kadzidło brzmi intrygująco. Widziałam te zapachy w Hebe, ale ich nie testowałam. Czas to zmienić:)
OdpowiedzUsuńKoniecznie przetestuj, czasem w Hebe czy Rossmanie można coś ciekawego również znaleźć :-)
Usuń"Chłodny i surowy" to jedyne jego zalety według mnie. Parametry skandaliczne, ale... No, niewykluczone, że ponoszę go latem jeszcze :)
OdpowiedzUsuńZgadzam się:-) ale to i tak dobra alternatywa dla Avignon :-)
UsuńCoś jak Azarro Decibel. Kupiłem i polecam.Pachnie fantastycznie
OdpowiedzUsuńFajnie,że Ci sie podoba!Mój Oliban trafił do taty ostatecznie i pewnie już jest na wykończeniu. Decibel powącham przy okazji :-)
Usuń