Wracam do tematu perfum w książkach.
Zdecydowanie za mało tego typu lektur jest na naszym rynku wydawnicznym... jak tylko znajdę coś ciekawego będę informować.
To moja druga książka o perfumach, mam jeszcze jedną, niestety nie po polsku, ale jest również godna uwagi i wkrótce o niej napiszę.
Moda i Perfumy - Wielcy Kreatorzy to praca zbiorowa, która ukazała się w 2001.
Albumowe wydanie, dobry papier i dużo zdjęć. Nie jest to podręcznik wiedzy o perfumach, jak można by określić książkę Perfumy - Marzenie we Flakonie, których pisałam tu.
Tym razem to kompedium perfumeryjnych domów związanymi także z wielkimi kreatorami mody, wśród których znalazł się także Avon i Revlon.
Zdecydowanie za mało tego typu lektur jest na naszym rynku wydawnicznym... jak tylko znajdę coś ciekawego będę informować.
To moja druga książka o perfumach, mam jeszcze jedną, niestety nie po polsku, ale jest również godna uwagi i wkrótce o niej napiszę.
Moda i Perfumy - Wielcy Kreatorzy to praca zbiorowa, która ukazała się w 2001.
Albumowe wydanie, dobry papier i dużo zdjęć. Nie jest to podręcznik wiedzy o perfumach, jak można by określić książkę Perfumy - Marzenie we Flakonie, których pisałam tu.
Tym razem to kompedium perfumeryjnych domów związanymi także z wielkimi kreatorami mody, wśród których znalazł się także Avon i Revlon.
Spis marek:
Giorgio Armani
Coco Chanel
Estee Lauder
Christian Dior
Kenzo
Yves Sain-Laurent
Calvin Klein
Benetton
Givenchy
Lancome
Guerlain
Jean Paul Gaultier
Elizabeth Arden
Gianni Versace
Jean Patou
Gucci
Issey Miyake
Nina Ricci
Ralph Lauren
Revlon
Shiseido
Balenciaga
Rochas
Cacharel
Floris
Lanvin
Moschino
Avon
Caron
Słowo ze wstępu:
W tej niezwykłej książce przedstawiono czasami kontrowersyjne, ale zawsze fascynujące sylwetki wielkich projektantów, domów mody i twórców perfum, którzy wykreowali perfumy używane przez miliony kobiet i mężczyzn.
Każde studium przedstawia historię firmy perfumeryjnej lub domu mody, biografię osoby będącej ich spriritus movens, a oprócz tego wpływowych klientów i muzy.
Każdy wpis przedstawia się wg następującego schematu:
dwie strony poświęcone kreatorowi mody wraz ze zdjęciami,
na kolejnych dwóch stronach krótka notka o historii marki, oraz wybrane najważniejsze dzieła perfumiarskie z opisem nut i zdjęciami z kampanii reklamowych.
Co mi się podoba?
Zdjęcia perfumiarzy, starych flakonów i zapomnianych reklam. Informacji nie znajdziemy tutaj dużo, ale dzięki takich skondensowanych notkach można zaciekawić się konkretną marką, jej twórcą i dalej poszukiwać ciekawostek w necie czy biografiach.
Co mnie zaciekawiło?
Wpis o Estee Lauder, o młodej i zdeterminowanej amerykańskiej dziewczynie o węgierskich korzeniach, która dzięki swojej pasji stworzyła wielki koncern kosmetyczny.
Aby móc konkurować z innymi topowymi amerykańskimi markami postanowiła wprowadzić na rynek swoje pierwsze perfumy, jednak nie było wówczas łatwo sprzedawać perfumy. Był to w latach pięćdziesiątych nadal bardzo luksusowy produkt, nie będący kosmetykiem pierwszej potrzeby. Kobiety nie spryskiwały się perfumami, tylko dyskretnie i oszczędnie aplikowały perfumy za uszami.
Perfumy w mentalności ówczesnych kobiet kojarzyły się wyłącznie z prezentem od ukochanego mężczyzny, kobiety rzadko ośmielały się samodzielnie wybrać i kupić perfumy. Większość czekała, aż zostanie przy nadarzającej się okazji obdarowana przez narzeczonego, męża, kochanka perfumami, które on sam dla niej wybierze.
Estee Lauder zrobiła wszystko, aby zmienić te konserwatywne podejście do perfum.
Na samym początku jej pierwszy zapach Youth Dew nie został określony jako perfumy ale olejek do kąpieli, który miał być częściej kupowanym kosmetykiem. Zapach okazał się być sukcesem, całe butelki Youth Dew były wylewane do kąpieli. Estee Lauder wymyśliła także, aby jej perfumy nie były pieczętowane, jak to miały w zwyczaju francuscy perfumiarze. Chciała, aby kobieta przed zakupem mogła je przetestować i wówczas zdecydować się na zakup.
Przedsiębiorcza Pani Lauder chciała, aby amerykanki nie używały tylko jednego zapachu. Mówiła: "Nie wkładasz przecież tego samego stroju na kort tenisowy i na przyjęcie - dlaczego więc miałabyś używać tych samych perfum?"
Powiedziała też: "Perfumy są jak miłość - nigdy nie jest ich za dużo"
I pod tą mądrością zdecydowanie się podpisuję! :-)