Przepraszam za długą przerwę, ale luty - marzec - kwiecień to zawsze dla mnie bardzo zajęte i intensywne miesiące... Postaram się to nadrobić w najbliższym czasie.
Kilka lat temu YSL stworzył serię limitowanych edycji Opium, pojawiających się rok po roku, inspirowanych zapachem Chin.
O wersji Poesie de Chine z 2007 roku pisałam tutaj.
Dziś muszę się pochwalić, udało mi się kupić unikatową wersję Opium Fleur Imperiale.
Jako, że Poesie de Chine cieszy już nową właścicielkę, będę mogła je porównać ze starszą siostrą jedynie z pamięci :-)
Oba zapachy są podobne, czyli umówmy się, w dużym uproszczeniu są to lżejsze wersje klasyka Opium. Zaznaczmy, że chodzi tu o dobrego klasyka sprzed reformulacji.
Mocnego i intensywnego.
Pełnego orientu.
Flakonik utrzymany w kształcie YSL Opium z orientalnym motywem kwitnących gałązek. Efektowny ale lżejszy i jaśniejszy, więc zapowiada także czego należy się spodziewać.
Fleur Imperiale to dalej Opium w swojej pełnej krasie.
Otwarcie jak w klasyku, czyli przyprawy i przyduszony orient, waniliowo - mirrowy miks.
Ale zapach emanuje większym spokojem i delikatnością. Nie jest to szelest chińskiego jedwabiu, raczej dotyk chińskiej porcelany. Jest kwiatowo-przyprawowy. Łagodniejszy i milszy w odbiorze, nawet porównując znowu z Poesie de Chine.
Słodszy i bardziej kwiatowy.
Nie jest to zapach o takiej temperaturze i mocy przypraw, która może rozgrzać. Fleur Imperiale jest raczej jak trzymana w ręku letnia herbatka. Paczula nie jest wyraźna, mirra nie kręci w nosie a charakter Opium jest złagodzony przez białe kwiaty.
Perfumy ewoluują i wyciszają się stopniowo. Mają bardzo przyzwoitą trwałość i przyznam, że nie przeszkadza mi ich późniejsza bliskoskórność i delikatność.
Jestem bardzo na tak.
Dla porównania nuty zapachowe Fleur Imperiale i Poesie de Chine wg Fragrantica.com
Fleur Imperiale:
Top Notes
Middle Notes
Base Notes
Poesie de Chine:
Top Notes
Middle Notes
Base Notes
Rok powstania: 2006
Nuty zapachowe:
nuty głowy:
nuty serca:
nuty bazy
Dostępne jako Eau d' Orient 100 ml.
Trwałość bardzo dobra do 6 godzin.
Edycja limitowana z 2006 r.
Kilka lat temu YSL stworzył serię limitowanych edycji Opium, pojawiających się rok po roku, inspirowanych zapachem Chin.
O wersji Poesie de Chine z 2007 roku pisałam tutaj.
Dziś muszę się pochwalić, udało mi się kupić unikatową wersję Opium Fleur Imperiale.
Jako, że Poesie de Chine cieszy już nową właścicielkę, będę mogła je porównać ze starszą siostrą jedynie z pamięci :-)
Oba zapachy są podobne, czyli umówmy się, w dużym uproszczeniu są to lżejsze wersje klasyka Opium. Zaznaczmy, że chodzi tu o dobrego klasyka sprzed reformulacji.
Mocnego i intensywnego.
Pełnego orientu.
Flakonik utrzymany w kształcie YSL Opium z orientalnym motywem kwitnących gałązek. Efektowny ale lżejszy i jaśniejszy, więc zapowiada także czego należy się spodziewać.
Fleur Imperiale to dalej Opium w swojej pełnej krasie.
Otwarcie jak w klasyku, czyli przyprawy i przyduszony orient, waniliowo - mirrowy miks.
Ale zapach emanuje większym spokojem i delikatnością. Nie jest to szelest chińskiego jedwabiu, raczej dotyk chińskiej porcelany. Jest kwiatowo-przyprawowy. Łagodniejszy i milszy w odbiorze, nawet porównując znowu z Poesie de Chine.
Słodszy i bardziej kwiatowy.
Nie jest to zapach o takiej temperaturze i mocy przypraw, która może rozgrzać. Fleur Imperiale jest raczej jak trzymana w ręku letnia herbatka. Paczula nie jest wyraźna, mirra nie kręci w nosie a charakter Opium jest złagodzony przez białe kwiaty.
Perfumy ewoluują i wyciszają się stopniowo. Mają bardzo przyzwoitą trwałość i przyznam, że nie przeszkadza mi ich późniejsza bliskoskórność i delikatność.
Jestem bardzo na tak.
Dla porównania nuty zapachowe Fleur Imperiale i Poesie de Chine wg Fragrantica.com
Fleur Imperiale:
Top Notes
Middle Notes
Base Notes
Poesie de Chine:
Top Notes
Middle Notes
Base Notes
Rok powstania: 2006
Nuty zapachowe:
nuty głowy:
nuty serca:
nuty bazy
Dostępne jako Eau d' Orient 100 ml.
Trwałość bardzo dobra do 6 godzin.
Edycja limitowana z 2006 r.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw komentarz, zapraszam :)