Szukaj na tym blogu

piątek, 13 czerwca 2014

Dior Dune Sun, Summer Fragrance

Zbliża się lato, gorące, upalne dni, postanowiłam więc  odkurzyć zapomnianą perełkę od Diora - Dune Sun.

O klasycznym Dune pisałam już wcześniej:  http://perfumowyzawrotglowy.blogspot.com/2013/05/dune-dior.html , dziś chciałam przypomnieć, że Dune miało kiedyś swoją letnią wersję w wersji bezalkoholowej, dziś praktycznie już niedostępną.
Miałam szczęście - wpadł w moje zachłanne ręce używany flakonik tego cudeńka w mrożonym szkle.



Oczywiście jest to delikatna mgiełka zapachowa, więc jej trwałość jest nieporównywalna z klasyczną wodą toaletową, szczególnie z tą sprzed reformulacji czy jeszcze mocniejszym Dune w wersji Esprit de Parfum.
Przyjęto, że za ewentualne posłoneczne podrażnienia, reakcje alergiczne czy przebarwienia skóry potraktowanej perfumami odpowiedzialny jest alkohol, dlatego większość mgiełek na lato jest pozbawionych właśnie tego składnika. Moim zdaniem część substancji zapachowych też może wywoływać takie niepożądane skutki na skórze.
Im wyższe stężenie alkoholu i składników zapachowych tym mocniejsze perfumy, więc nie możemy niestety oczekiwać, że mgiełka będzie się trzymała ciała przez cały dzień.

Dune Sun pozbawione jest ciężkiej, wytrawnej nuty ale zachowało swój oryginalny słono-morski charakter. Wywołuje bardzo miłe wakacyjno - plażowe skojarzenia. Rześki ale na zmysłowej piżmowo - drzewnej bazie. Mniej złożony niż klasyk i przez to chyba też zdecydowanie łatwiejszy w odbiorze. Gdyby tylko był mniej ulotny...

Mój typ - obficie Dune Sun + oszczędnie Dune i ten mix pięknie pachnie cały dzień.

Nie lubię nietrwałych zapachów, dlatego Dune Sun cieszy już kogoś innego. Warto było poznać, ale od Diora oczekiwałam większej intensywności. W porównaniu z Dune Sun, mgiełki Biothermu są trwalsze.

Dune Sun jest bardzo rzadko spotykane, a kosmetyki z linii kąpielowej Dune też są już praktycznie tylko dostępne w serwisach aukcyjnych. Czyżby Dune ogólne odchodziło w niepamięć?
Osobiście żywię nadzieję, że kiedyś Dior wypuści na rynek jakiś flankier Dune.  Moja propozycja to Oud Dune,  to byłoby coś, co kupiłabym w ciemno!


Rok powstania: 1996 lub 2003, te dwie informacje znalazłam w sieci.
Nos: brak danych
Nuty zapachowe:
nuty głowy: czarna porzeczka, słodka mandarynka
nuty serca: frezja, jaśmin, lotos
nuty bazy: drzewo sandałowe, piżmo, wanilia


2 komentarze:

  1. Dziś będąc w Sephorze przypomniałam sobie Dune i doszłam do wniosku, że dla mnie robienie z tego zapachu mgiełki, to lekkie nieporozumienie. Wydaje mi się, że jest grupa perfum, które po prostu w tych swoich wszystkich lżejszych wariacjach zupełnie tracą charakter.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, trochę za mało Dune w tym Dune. Myślę, że ta bezalkoholowa mogła powstać na fali akcji uświadamiającej o szkodliwości używania perfum na pełnym słońcu. A może po prostu wersja Summer Fragrance była jednym z kosmetyków szerokiej kiedyś gamy linii kąpielowej Dune. Przecież kiedyś były dostępne Dune w mocniejszej koncentracji, oraz perfumy w kremie, i mydła, balsamy, żele.
      Teraz bieda:-(

      Usuń

Zostaw komentarz, zapraszam :)