Oczywiście, gdyby zapytała, sama z chęcią bym jej dała je przetestować. Ale bez zgody, nieważne czy w obecności czy pod nieobecność właściciela pozwalać sobie na użycie jego/jej kosmetyku? Dla mnie to niepojęte.
Nabyłam starą, intensywnie pomarańczową wersję i niestety znów spotkała
mnie porażka. Piękny zapach, suchy, wytrawny, ziołowy ale na mojej
skórze wylazł brzydal. Coś było w Dune, co mi przeszkadzało, obstawiam
kmin, choć nie ma go w składzie, dla mojego nosa był wyczuwalny. I tą
nutą Dune przypomina mi Kingdom, a nie chcę kolejnego zapachu w tym
stylu. Próbowałam go nosić, oswoić. A że wersja przedreformulacyjna jest
bardzo poszukiwana nie mam już Dune.
Ale wzdychać do nich nadal będę, bo nie ma drugiego takiego zapachu.
Ale wzdychać do nich nadal będę, bo nie ma drugiego takiego zapachu.
Spotkałam
kiedyś kobietę, elegancką, z klasą ale nie wyfiokowaną. Wiek 50+. Pięknie
pachniała...myślałam czym i nie wymyśliłam. Zapytałam, okazało się, że to było Dune. Może mój czas na te perfumy jeszcze nie nadszedł?
Rok powstania: 1991
Nos: Nejla Barbir
Nuty zapachowe:
Nuta głowy: lilia, żarnowiec.
Nuta serca: lak wonny, piwonia, róża, jaśmin
Nuta bazowa: pałecznik chiński, ambra, wanilia, piżmo
Nuta głowy: lilia, żarnowiec.
Nuta serca: lak wonny, piwonia, róża, jaśmin
Nuta bazowa: pałecznik chiński, ambra, wanilia, piżmo
Może faktycznie czas nie nadszedł, tak jak i u mnie zresztą. W starym Dune czułam się malutka ;) A to nowe co jakiś czas testuję w perfumerii, ale pachnie ładnie tylko w nutach bazy. Nie wiem, może poza zapachem, po prostu gust albo właściwości skóry się zmieniły? Ja też jakoś tęsknię do tego zapachu, mimo, że nie mogę go nosić. Może trzeba poczekać do 5otki, ale strach pomyśleć, jaka wtedy będzie wersja, może przezroczysta? :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, MayaMarie.
PS Oczywiście też niepojete jest dla mnie używanie czyichś rzeczy, a perfum to już w ogóle!
Dziękuję.Obawiam się, że do tego czasu Dune zniknie...
UsuńJa będę dalej krążyć wokół nich, może w innych okolicznościach znowu się skuszę, ale jednak chyba na nową wersję. Mam nadzieję, że te konkretne Dune, które nas łączyło wreszcie zagrzeje miejsca u nowej właścicielki :-)