Szukaj na tym blogu

poniedziałek, 9 czerwca 2014

Eau Duelle, Diptyque

Pisałam kiedyś, że lubię wanilię?
W niemal każdej postaci. I tą banalną słodką i tą nieoczywistą niewaniliową.
W Eau Duelle mamy subtelny pojedynek słodkiej wanilii i ostrzejszych orientalnych przypraw.
Kto wygrał? O tym niżej.



Po takich nutach zapachowych jak ambra, kardamon, szafran można spodziewać się miłego otulającego i rozgrzewającego zapachu. Nie tym razem, Eau Duelle to zapach nie gorący, nie ciepły, zaledwie letni, dlatego bardzo odpowiedni nawet w cieplejsze dni.
Pierwszy moment to wanilia, a chwilę potem wybija się bardzo ciekawe połączenie szafranu i kardamonu. Całość przypomina dobrą, aromatyczną herbatę z przyprawami.

Zastanawiałam się, jaki powstał by zapach, gdyby nos postanowił jeszcze zamieszać i dodać kadzidło? To byłoby coś!


Tymczasem kadzidła nie dodano, a zapach jest delikatny, na mój gust czegoś drapieżnego tu brakuje. W tym pojedynku nikt nie wygrał - jest remis 1:1, wanilia vs. przyprawy. Idealnie dobrano przeciwników, ich wagę i moc. Ładnie  ale troszkę nudnawo.

Tu muszę skrobnąć znowu słówko o niszy, szukam w niej nieustannie czegoś, co mnie powali na kolana, ale znaleźć mi trudno. Od zapachów tej klasy i tej wartości oczekuję większej trwałości a tymczasem większość znanych mi niszowych pięknych kompozycji trwałością nie grzeszy.
I Eau Duelle niestety również, nad czym ubolewam, bo zapach mi się podoba i wpisuje się w mój gust.

Eau Duelle dostępna w wersji edp i edt, mam nadzieję, że edp jest mocniejsza, ja niestety dysponuję małą odlewką  edt i recenzję piszę właśnie w oparciu o jej testy.
Muszę sprawdzić moc edp, z odlewką się nie rozstanę, chyba, że kiedyś będę mieć swój flakonik, ale na to się nie zapowiada.
Edt dostępna w pojemnościach 50 ( 65 €) i 100 ml (85€), edp jako 75 ml (98€)
W Polsce dostępna m.in. w Galilu.


Rok powstania: 2010
Nos: Fabrice Pellegrin
Nuty zapachowe: : wanilia, elemi, kardamon, cyprys, szafran, jałowiec, olibanum, kalamus, czarna herbata, ambra, piżmo
 

6 komentarzy:

  1. Z tą klasa niszy bym nie przesadzała. Rozumiem, co masz na myśli i w gruncie rzeczy zgadzam się, że tak być powinno... Ale nie jest. W niszy trafiają się słabe kompozycje, tak samo jak w mainstreamie. Taki świat. ;)|
    Na szczęście jest tak ogromny wybór, że szanse na znalezienie czegoś, co zachwyca sa duże. A poza tym - poszukiwanie jest takie przyjemnie. Prada? O tym są nasze blogi - o gonieniu króliczka. :)

    Co do Eau Duelle, u mnie to była bitwa na poduszki. Bo podobnie jak Ty uważam, że to żaden pojedynek. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. No tak, bitwa na poduszki albo smaganie się piórkiem to dobre określenie dla Eau Duelle.

    Nic nie poradzę, od niszy wymagam więcej, często łatwiej mi znaleźć coś w mainstreamie, może dlatego, że niszy na wszelki wypadek za dużo nie testuję?

    Tak, zdecydowanie gonienie króliczka to najbardziej emocjonujący etap :)
    Jak pierwsza randka przed konsumpcją - jak kto woli.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To jest przekleństwo niszy. Ludzie wymagają więcej. :) Może i słusznie, bo przeciez tyle pisze się o prawdziwej sztuce i innych takich. tymczasem prawdziwą sztukę można znaleźć zarówno w niszy, jak i w mainstreamie. podobnie jak prawdziwe gnioty.

      Co do testów - ja łapię się na odwrotnym zaniedbaniu. Zbyt często pomijam mainstream skupiając się na niszy wyłącznie. Ciężko jest znaleźć złoty środek... ;)

      Usuń
    2. Słusznie, wymagać trzeba, i od niszy i nie-niszy, szczególnie w zalewie wszechobecnej bylejakości. A dziś w mainstreamie nędza, prawie same "kompociki".

      Usuń
  3. Hym, nie poznałam tego zapachu, i niestety chęci na jego poznanie również nie znalazłam, Eau Duelle wydaje się być mocno przeciętnym, wręcz nudnym zapachem. Ale cóż, jak to Sabbath już napisała, że w niszy również trafiają się słabe kompozycje. I myślę, że masz zupełną rację z tym dodaniem kadzidła, oudu - wtedy mogłoby się coś zadziać ciekawego.

    I jak to jest, że nie zapamiętałam Twojego bloga? Już się dopisuję do obserwatorów, żeby znowu mi nie umknął!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli lubisz wanilię to przetestuj, Eau Duelle to obiektywnie naprawdę całkiem ładny zapach. Dziękuję i zostań na dłużej :-)

      Usuń

Zostaw komentarz, zapraszam :)