Szukaj na tym blogu

sobota, 1 marca 2014

Gucci Rush (1999)

Plastikowy Gucci Rush.
Lubię i czasem noszę.
Mam jeszcze kilka kropli w moim starym nie-flakonie, tylko plastikowym czerwonym opakowaniu.
Nie dodam realnych zdjęć, te opakowanie nawet nowe, dopiero co odfoliowane wygląda okropnie a moje jest już porysowane, zmatowiałe i generalnie wygląda bardzo tandetnie. Jak zaczęłam je oglądać dokładniej to doszłam do wniosku, że wygląda jak żałosna podróbka, a przecież to oryginał. Nie chcę w takim razie widzieć jak wygląda prawdziwa podróbka.
Tu niestety muszę poświęcić więcej uwagi opakowaniu, które w większości wypadków nie ma dla mnie większego znaczenia.
Rush jest po prostu brzydkie! Wykonane niedbale i niepraktyczne, szybko się rysuje.
Byłoby fajnie, gdyby zmienić opakowanie klasycznego Rush na czerwony transparentny materiał, analogicznie tak jak różowe Gucci Rush II, który owszem, też się rysuje, ale zdecydowanie lepiej wygląda, poza tym  poziom płynu byłby też widoczny.
Decyzja o takim flakonie dla Rush jest dla mnie niezrozumiała, aczkolwiek w jakiś przewrotny sposób zawartość koresponduje z formą.
To jest troszkę ryzykowny manewr - część z nas sięgnie po taki czerwony, plastikowy prostokąt z ciekawości, część go zupełnie zignoruje.




Oczywiście Rush mnie od dawna interesował, był taki czas, strzelam że w okolicach lat 2002-2005, kiedy faktycznie często go czułam w moim najbliższym otoczeniu.

Rush to nie jest typowy plastik-fantastik.
Czytałam kiedyś opinie, że Rush jest wulgarny, tandentny i w złym guście, opakowanie może tak ale Rush to  naprawdę zapach dobrej jakości.
Czerwony to kolor klucz - intensywność, namiętność i podkręcone zmysły.
Dla mnie to idealny zapach na imprezę, bardzo korzystnie rozwija się w niekorzystnym pubowym alkoholowo-papierosowym klimacie :)
Rush kochasz albo nienawidzisz.



Mój nos w Rush nie rozróżnia poszczególnych nut - Dla mnie to cierpki, lekko syntetyczny zestaw,  w którym królują sztuczne truskawki z duszącą gardenią. 
Rush nie rozwija się i to mi się w nim nie podoba. Ale nie skreślajcie go tylko na podstawie okropnej powierzchowności, w końcu nie ocenia się książki po okładce, czyż nie?
Zmysłowy.
Trwały.
Rush.

Gdyby ktoś szukał czegoś w tym stylu, ale bardziej wyrafinowanego, miałam okazję kiedyś testować zapach niszowej marki Perfumerie Generale, który bardzo przypominał właśnie Gucci Rush ale był bardziej złożoną kompozycją, na pewno bogatszą i nie dającą po nosie sztucznością.
Fragrantica.com wskazuje, że jest to PG 05 L'Eau de Circe, muszę sobie je przypomnieć i wtedy to potwierdzę. 

Rok powstania: 1999
Nos: Michel Almairac
Nuty zapachowe
Nuty głowy: afrykańska frezja, brzoskwinia, kalifornijska gardenia
Nuty serca: kolendra, róża damasceńska, jaśmin
Nuty bazy: wanilia, paczula, wetyweria

Prawdopodobnie wycofany, na stronie Gucci już nie ma Rush, ale niedobitki są nadal dostępne.
Niestety obecnie w ofercie tej marki królują rodzinki Flora, Guilty, Premiere... ehh
Nie, nie napiszę już nic.




6 komentarzy:

  1. Witam. Też mam Gucci Rush.Uważam , że zapach jest przepiękny. Mam tylko jedno ale do plastikowego "flakonu". Otóż srebrny napis GUCCI w pewnych miejscach gdy przejadę po nim paznokciem ściera się o zgrozo. Mam nadzieje,że nie trafiłam na podróbkę, bo zapach jest piękny i długotrwały. Jak to jest w przypadku Pani perfum?

    OdpowiedzUsuń
  2. Witaj :) Hmm. Na opakowaniu mojego Rush napisy nie są starte, a jest on już bardzo zniszczony.
    Wiem, że ten problem pojawiał się także w przypadku oryginalnych perfum innych firm, np. Versace czy Fendi, więc sam fakt ścierania się napisów nie musi być niepokojący. A weryfikowałaś oryginalność Twojego Rush?

    OdpowiedzUsuń
  3. A jak to zweryfikować? Zapach porównałam z tym w perfumerii Sephora- są identyczne. Jeśli chodzi o opakowanie Gucci Rush to jest ono śliskie jakby lakierowane, a tam gdzie są srebrne literki GUCCI jakby lakier ich dokładnie nie pokrył i miejscami jak podrapię paznokciem to ścierają się. Ale na szczęście kupiłam te perfumy dosyć tanio na allegro i od sprzedawcy, który na razie ma same pozytywy, także mam niezłą zagwozdkę z tym zapachem:-)

    OdpowiedzUsuń
  4. możesz zweryfikować na wizaz.pl na forum perfumowym, ale jeśli to 30 ml to nie sądzę, aby była to podróbka.
    A przy takiej plastikowej kasetce ścieranie się napisów to drobiazg, te opakowanie jest jednym z najbrzydszych jakie znam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. dziękuję i dodam , że podziwiam Pani kolekcję perfum:-) pozdrawiam Ania

    OdpowiedzUsuń
  6. Dziękuję, bardzo mi miło :-)

    OdpowiedzUsuń

Zostaw komentarz, zapraszam :)