Szukaj na tym blogu

sobota, 15 lutego 2014

Książki o perfumach vol. 2 - Moda i Perfumy, Wielcy Kreatorzy

Wracam do tematu perfum w książkach.
Zdecydowanie za mało tego typu lektur jest na naszym rynku wydawnicznym... jak tylko znajdę coś ciekawego będę informować.
To moja druga książka o perfumach, mam jeszcze jedną, niestety nie po polsku, ale jest również godna uwagi i wkrótce o niej napiszę.

Moda i Perfumy - Wielcy Kreatorzy to praca zbiorowa, która ukazała się w 2001.



Albumowe wydanie, dobry papier i dużo zdjęć. Nie jest to podręcznik wiedzy o perfumach, jak można by określić książkę Perfumy - Marzenie we Flakonie, których pisałam tu.
Tym razem to kompedium perfumeryjnych domów związanymi także z wielkimi kreatorami mody, wśród których znalazł się także Avon i Revlon.

Spis marek:

Giorgio Armani
Coco Chanel
Estee Lauder
Christian Dior
Kenzo
Yves Sain-Laurent
Calvin Klein
Benetton
Givenchy
Lancome
Guerlain
Jean Paul Gaultier
Elizabeth Arden
Gianni Versace
Jean Patou
Gucci
Issey Miyake
Nina Ricci
Ralph Lauren
Revlon
Shiseido
Balenciaga
Rochas
Cacharel
Floris
Lanvin
Moschino
Avon 
Caron


Słowo ze wstępu:
W tej niezwykłej książce przedstawiono czasami kontrowersyjne, ale zawsze fascynujące sylwetki wielkich projektantów, domów mody i twórców perfum, którzy wykreowali perfumy używane przez miliony kobiet i mężczyzn.
Każde studium przedstawia historię firmy perfumeryjnej lub domu mody, biografię osoby będącej ich spriritus movens, a oprócz tego wpływowych klientów i muzy.


Każdy wpis przedstawia się wg następującego schematu:
dwie strony poświęcone kreatorowi mody wraz ze zdjęciami,
 na kolejnych dwóch stronach krótka notka o historii marki, oraz wybrane najważniejsze dzieła perfumiarskie z opisem nut i zdjęciami z kampanii reklamowych.

Co mi się podoba?
Zdjęcia perfumiarzy, starych flakonów i zapomnianych reklam. Informacji nie znajdziemy tutaj dużo, ale dzięki takich skondensowanych notkach można zaciekawić się konkretną marką, jej twórcą i dalej poszukiwać ciekawostek w necie czy biografiach.








Co mnie zaciekawiło?
Wpis o Estee Lauder, o młodej i zdeterminowanej amerykańskiej dziewczynie o węgierskich korzeniach, która dzięki swojej pasji stworzyła wielki koncern kosmetyczny.
Aby móc konkurować z innymi topowymi amerykańskimi markami postanowiła wprowadzić na rynek swoje pierwsze perfumy, jednak nie było wówczas łatwo sprzedawać perfumy. Był to w latach pięćdziesiątych nadal bardzo luksusowy produkt, nie będący kosmetykiem pierwszej potrzeby. Kobiety nie spryskiwały się perfumami, tylko dyskretnie i oszczędnie aplikowały perfumy za uszami.
Perfumy w mentalności ówczesnych kobiet kojarzyły się wyłącznie z prezentem od ukochanego mężczyzny, kobiety rzadko ośmielały się samodzielnie wybrać i kupić perfumy. Większość czekała, aż zostanie przy nadarzającej się okazji obdarowana przez narzeczonego, męża, kochanka perfumami, które on sam dla niej wybierze. 

Estee Lauder zrobiła wszystko, aby zmienić te konserwatywne podejście do perfum.
Na samym początku jej pierwszy zapach Youth Dew nie został określony jako perfumy ale olejek do kąpieli, który miał być częściej kupowanym kosmetykiem. Zapach okazał się być sukcesem, całe butelki Youth Dew były wylewane do kąpieli. Estee Lauder wymyśliła także, aby jej perfumy nie były pieczętowane, jak to miały w zwyczaju francuscy perfumiarze. Chciała, aby kobieta przed zakupem mogła je przetestować i wówczas zdecydować się na zakup.
Przedsiębiorcza Pani Lauder chciała, aby amerykanki nie używały tylko jednego zapachu. Mówiła: "Nie wkładasz przecież tego samego stroju na kort tenisowy i na przyjęcie - dlaczego więc miałabyś używać tych samych perfum?" 
Powiedziała też: "Perfumy są jak miłość - nigdy nie jest ich za dużo"
I pod tą mądrością zdecydowanie się podpisuję!  :-)



9 komentarzy:

  1. Zainteresowała mnie ta książka, jeśli się na nią natknę, na pewno trafi w moje ręce. Wolałabym tylko Muglera zamiast Avonu ;) czekam na recenzję kolejnego tytułu!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Recenzja będzie, ale niestety książka nie po polsku :(
      Książkę " Moda i Perfumy" można znaleźć na allegro lub w poszukać gdzieś w antykwariacie.
      Co do Muglera, marka ciekawa owszem, ale może dobrze, że nie ma zdjęć kreatora ;)

      Usuń
    2. Jestem przyzwyczajona do obcojęzycznych książek ;) wczoraj zamówiłam dodatkowo "Perfumes The A-Z Guide", ale na Ebayu, więc trochę poczekam na nią.

      Usuń
    3. Ale ona nie będzie nawet po angielsku :P
      O! wygooglałam tę Perfumes The A-Z Guide...daj znać, jak już doleci.

      Usuń
  2. Hej! Pisałaś u mnie na blogu pod rozdaniem, ze to nie są oryginały. Nie znam się na perfumach, ale na serio w perfumerii.in sprzedają podróby?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. niestety okropne podróbki, takie jak na straganie za 5 zł... Dramat, odradzam taką współpracę!

      Usuń
  3. Nawet bym nie pomyślała o tym:/ Tacy wiarygodni ludzie, ja dałam sie nabrać.

    OdpowiedzUsuń
  4. Widzę, że wkładasz w blog bardzo dużo serca jak i przydatnych informacji, szczerzę chyba nie spotkałam się z czasopismem w którym widnieją tylko perfumy, a tu jednak jest;) Krótkie opisy a jednak znaczące są najlepsze. Co do komentarza na moim blogu, zgadzam się z Tobą ,że to nie oryginały, bo kto by sprzedawał po 15 zł za kilkanaście mililitrów... Na blogu pisałam ,że jest to tylko tester:) Lecz mi przypadły go gustu właśnie za małą zawartość jak i cenę która jak na perfumy na co dzień do szkoły są dla mnie w porządku. Nie raz kupowałam perfumy te za około 300 zł, i faktycznie jest różnica, znacząca chociażby w długości zapachu i jego wydajności :) pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Dziękuję za miłe słowa :)
    a które czasopismo masz na myśli?? ja kiedyś kupowałam Świat Perfum z miniaturami ale to było chyba z naście lat temu, do dziś nic innego na rynku się nie pojawiło.
    Pozwoliłam się wpisać pod postem u Ciebie, bo obserwuję zmasowany atak promocyjny tej "perfumerii" i myślę, że nie powinnyście reklamować jej oferty.
    Ta firemka po prostu wykorzystała blogerki jako narzędzie do promocji nielegalnych produktów, z którymi chyba nie chcesz być kojarzona?

    OdpowiedzUsuń

Zostaw komentarz, zapraszam :)