Są takie hity, które według przyjętych norm hitami być nie powinny.
Są przeciętne ale wpadają w ucho od razu i każdemu bez względu na preferencje.
Jest taki zapach, który nie jest wyjątkowo odkrywczy.
Nie jest trwały ani niesamowicie intensywny.
Ale ma to coś w sobie.
Narciso Rodriguez for her.
Są przeciętne ale wpadają w ucho od razu i każdemu bez względu na preferencje.
Jest taki zapach, który nie jest wyjątkowo odkrywczy.
Nie jest trwały ani niesamowicie intensywny.
Ale ma to coś w sobie.
Narciso Rodriguez for her.
Najbardziej znany zapach marki.
Piękny piżmowy, zmysłowy zapach.
Jeśli chodzi o temperaturę i dominującą nutę porównywalny z Royal Muska, o którym już kiedyś tutaj pisałam.
Niestety również jak i Royal Muska Narciso trzyma się blisko skóry ale dla najbliższego otoczenia, w intymnych okolicznościach przyrody pozostaje bardzo wyczuwalny
Piżmo w Narciso jest szlachetne, wzbogacone kwiatami i paczulą. Nie ma w nim absolutnie żadnej fizjologicznej nuty, powiedziałabym raczej, że to zapach kobiety, która właśnie wyszła spod prysznica :-)
Można powiedzieć, że to żadna sztuka stworzyć taki zapach. Ale jednak to wyzwanie, podobnie jak make-up w stylu no make-up. To nie są perfumy, które są jak transparent pod tytułem: Dziś pachnę...
Czyli jednak małe dzieło.
Nic dziwnego, skoro palce w nich maczał jeden z najwybitniejszych obecnie perfumiarzy czyli Francis Kurkdjian.
Polecam przetestować obie wersje wodę toaletową i perfumowaną.
Tu opisuję wodę toaletową, która cieszy się większym uznaniem niż woda perfumowana, a zazwyczaj jest zupełnie odwrotnie.
Rok powstania: 2003
Nos: kolaboracja Francis Kurkdjian & Christine Nagel
Dostępny w pojemnościach: 30, 50, 100 i 150ml.
Nuty zapachowe:
nuty głowy: osmantus, kwiat afrykańskiej pomarańczy, bergamotka
nuty serca: piżmo i bursztyn
nuty bazy: wetyweria, wanilia i paczula
nie nie i jeszcze raz nie, nie znoszę tego zapachu, nie mam pojęcia skąd te zachwyty. Kupiłam aby przetestować i poszły dalej w świat, aż odetchnęłam z ulgą :)
OdpowiedzUsuń